Franciszek Józef

Franciszek Józef

środa, 26 lutego 2014

Pierwszowojenne rozkładówki


Odetchnijmy na chwilę od świstu kul, eksplozji granatów oraz skowytu rannych. Pochylmy się – cytując pewne Radio – nad losem i troskami przeciętnego, szarego piechura. Walczący na froncie żołnierze  każdej armii  tęsknili za domem, rodziną lub ukochaną. A jeśli w życiu młodego mężczyzny jeszcze jej nie było, to za kobietą jako taką. Jej namiastką w okopowych realiach były fotografie ślicznych damulek, które trafiały do żołnierzy. Za oceanem rodził się już jednak nowy styl przedstawiania kobiet, tzw. pin-up.
 

Mało kto wie, że ojciec tzw. dziewczyn pin-up pochodził z Wiednia, w którym urodził się w 1874 roku. Raphael Kirchner, bo o nim mowa, uczęszczał jako student na wykłady Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu. Jednak już  w wieku 26 lat, w 1900 r., porzucił chleb Najjaśniejszego Pana i wyemigrował do Paryża, gdzie tworzył ilustracje dla bardzo renomowanego czasopisma,  La Vie Parisienne. Zgodnie z tematyką tygodnika rysował scenki z życia towarzyskiego, kulturalnego oraz secesyjne obrazki przedstawiając płeć piękną. Kobiece akty, łączące motywy kultur całego świata (np. powiew orientalnej erotyki w jego cyklu Gejsza), również nie były mu obce. 


Raphael Kirchner, Danseuses de Montmartre
Na wieść o wybuchu wojny przeniósł się jednak do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował do swojej śmierci w 1917 roku.  Jego sława rozkwitła właśnie w tym strasznym dla ludzkości okresie. Stało się to za sprawą tworzonych przez niego ilustracji powabnych dziewczyn, które to ilustracje były wysyłane w tysiącach egzemplarzy do żołnierzy walczących na froncie. Początkowo na front trafiały jego wcześniejsze prace - np. piękności paryskiej dzielnicy Montmartre, o których wiadomo było, że są lesbijkami. W czasie pokoju, rysunki wywoływały skandale. Teraz, nikt nie zaprzątał sobie głowy tańczącymi kobietami, których podobizny zapełniały pierwsze - jeszcze niewyszukane - okopy tej wojny. Z czasem Kirchner zaczął tworzyć specjalnie dla walczących - tak powstały słynne "Kirchner girls". Główną modelką Kirchnera była jego żona Nina. Na wieść o śmierci męża, piękna Nina popełniła samobójstwo. 










Co ciekawe odbiorcami „Kirchner girls” nie byli ziomkowie autora - ani żołnierze austrowęgierscy, ani nawet niemieccy. Dziewczynki Kirchnera trafiały do okopów i schronów obsadzonych przez Doughboy’ów oraz Tommy’ch, czyli żołnierzy Amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego oraz Brytyjczyków. Rysuneczki te trafiały na front publikowane w czasopiśmie The Sketch, które mogli subskrybować żołnierze. Wycięte dziewczynki były przypinane do ścian czy stropów ziemianek lub pieczołowicie chowane w kieszeniach. Stąd ich nazwa pin up – przypiąć, powiesić. W czasopiśmie tym pojawił się raz zestaw sześciu okopowych wierszy, poświęconych twórczości Kitchnera. Jak twierdził podmiot liryczny jednego z nich, przypięte dziewczyny były the only piece of femininity among six males. Smutna rzeczywistość. 

Zdjęcie z "The Illustrated War News" przedstawiające przypięte "Kirchner girls" w okopie w okolicach Ypres.

Rysunek z grudniowego (1915 r.) numeru The Sketch, który przedstawia wnętrze schronu przyozdobionego "Kirchner girls"; Gosling L.,Brushes and Bayonets: Cartoons, Sketches and Paintings of World War I, 2008

Sylwetki kobiet, nieraz śmiałe i erotyczne, były nieodłącznym elementem osobistego „wyposażenia” żołnierzy. Niektórzy walczący – zwłaszcza młodzi podoficerowie – kolekcjonowali pin-up’owe wizerunki dziewcząt. Kolekcjonowanie szybko przeradzało się w rywalizację, której stawką były nie tylko walory wizualne papierowych dam, ale i prestiż.  Skoro było zapotrzebowanie, rynek szybko na nie odpowiedział – w okopach pojawili się żołnierze, o których było wiadomo, że są w stanie załatwić wiele ciekawych widokówek. Kolejny ślad obecności „dziewczynek” w okopach znajdujemy w jednym z numerów Kemmel Times’a – okopowej gazetce brytyjskich żołnierzy:

O where is Bob of the big moustache?
An allien adjutant shoots
For the Major-man that I used to know
With his Kirchner ladies all in a row
And his seventeen pairs of boots


Raphael Kirchner, Zeppeliny nad Paryżem
 
Raphael Kirchner

Tak więc choć styl pin-up kojarzy nam się głównie z Ameryką i latami pięćdziesiątymi, trzeba pamiętać, że popularnością cieszył się już podczas Wielkiej Wojny. Sam Kirchner zaś był inspiracją dla znanego, i już łączonego bez wątpliwości ze stylem pin-up, peruwiańskiego artysty Alberto Vargas’a. Ale to już inna historia…

Alberto Vargas

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz